Czy takie istnieją? Pewnie dla każdego inne, ale jednak istnieje grupa zapachów, które prawie na każdym robią wrażenie. Pozostawiają za sobą zmysłowy obłok, który elektryzuje i zatrzymuje. Zapytałam o seksowne zapachy ekspertów i wielbicieli perfum. Zobaczcie które perfumy uznali za najbardziej sexy.

Marta Siembab, najsłynniejsza polska senselierka, jako pierwszy w rankingu ustawia „Apres l`Amour” (Thomas Kosmala). „Zapach ciała po seksie. Piżmowy, lekko ostry, przenikliwy, trwały – jak posmak pocałunku”, opowiada, „Drugi zapach to „Gardenia” Isabey – mleczna, kremowa, niewinna, świetlista jak skóra młodej dziewczyny, zachwyca wręcz duchową aurą. A trzeci zapach to „Ambrette” Le Labo – miękki i czysty, jak zapach ciała tuż po przebudzeniu. Intymny, ale nie brudny. Biała bawełna na nagiej skórze”, dodaje Marta.

Nina Kowalewska-Motlik, właścicielka magicznego butiku z arabskimi zapachami z Bliskiego Wschodu – Sense Dubai, uważa z kolei, że nie istnieje jeden zapach, który uwiedzie wszystkich: „To co zachwyca jednych, odrzuca drugich. Zapach na jednej skórze jest mega seksowny, a na drugiej nie.
Dlatego taką pułapką jest kupowanie perfum, które obłędnie pachną na koleżance. Nasze pH skóry i hormony wyzwalają zapach na skórze i powodują, że jeden pięknie pachnie i jest trwały, a inny nie.
Drugą sprawą jest to, co lubi osoba, dla której mamy być sexy. Jeżeli nie znosi piżma, to nie nadają się perfumy z piżmem, które przecież słyną z tego, że są niesamowitym afrodyzjakiem”. Skoro jednak każdego zachwyca co innego, co zachwyca Ninę? Są to: „Anfas Rahaba”, „Sense Dubai 2” i czarne piżmo w olejku firmy „YAS”.

Z kolei Rafał Janta, prowadzący fantastyczny blog o perfumach charlienose.pl uwielbia kocie akcenty: „Szalenie seksownym zapachem jest dla mnie „La Panthere” Cartiera, który wprowadził akord koci do perfum i połączył go z białym kwieciem”, opowiada, „Z męskich elektryzująco seksowne były Dolce&Gabbana „Pour Homme”. Idealnie męskie, ale nie samcze. No i koniecznie musze wspomnieć o „Original Musk” Kiehl`s. Kwintesencja piżma – zwierzęce, fizjologiczne, ciepłe, duszne… brudne i czyste zarazem”, zachwyca się na Rafał.

A jakie zapachy uważa za najseksowniejsze na świecie właściciel perfumerii z niszowymi zapachami Quality Missala – Michał Missala? „Niełatwo wybrać, ale moja osobista propozycja: Amouage „Opus X”. To zmysłowa, krwistoczerwona róża, która przepięknie pachnie na skórze, a najpiękniej – na skórze mojej żony. Dwa kolejne zapachy, które proponuję na podstawie obserwacji gustów naszych klientek oraz informacji zwrotnych od pań to „Rouge Sarây” francuskiego domu perfum Atelier des Ors, czyli słodkie daktyle, które ewoluują w zachwycającą nutę gorzkiej czekolady oraz „Starry Nights” francuskiej marki Montale, kwiatowo-owocowy bukiet zanurzony w zmysłowych nutach ambry i piżma”.

Istnieją składniki, o których mówi się, że „podkręcają” zapachy i dodają zmysłowości. Z pewnością jest nią opisane wyżej piżmo. Seksowności dodają nuty orientalne i wanilia, oraz pochodząca z Cejlonu i Indii weryweria. No i ambra, czyli wydzielina kaszalota, znana już od starożytności i od zawsze uznawana za afrodyzjak. Kiedyś dodawano ją nawet do czekolady. Co jeszcze poza ambrą tak działa na zmysły? Czasem tytoń… jak w perfumach Toma Forda „Tobacco and Vanilla”, albo cynamon – jak w „Egoiste” marki Chanel. Choć to oczywiście indywidualny gust o tym decyduje.
Zuzia Nowak z kultowej perfumerii Galilu od razu wskazuje uwodzicielską i zmysłową „Duchess Rose” Penhaligon’s, która łączy nuty mandarynki, róży i piżma. Jak kolejną w jej rankingu najseksowniejszych zapachów wymienia hipnotyzujący, delikatnie animalistyczny „Another 13” Le Labo – połączenie jaśminu, mchu, absolutu olejku ambrette i Iso E Super. Na podium jest też marka, w której sama się kocham – czyli Frederic Malle i ich sensualny, niemalże cielesny zapach „Carnal Flower” – kompozycja tuberozy, kokosu i białego piżma.
Oczywiście istnieje pewna gama składników, które działają prawie na każdego. Nie zapominajmy jednak, że czasem takie wrażenie robią na nas zapachy kojarzące się z pierwszą miłością lub niezwykłą sensualną przygodą sprzed lat. I wtedy, choćby dany zapach był dla większości zwyczajny, dla nas będzie miał moc… Kiedyś takim zapachem był dla mnie Cabotine de Gres – z nutą pomarańczy i kolendrą (choć jest i wanilia, piżmo i sandałowiec). Może dlatego, że były to jedne z pierwszych perfum, jakie miałam jako nastolatka… Dziś zanurzam się w „Portrait of a Lady” (Frederic Malle) i odpływam. Odkrywam też zapach „Enigma” marki ROJA… dawno nie czułam tak zaskakującego połączenia pudrowości z orientem. O innych moich zapachach opowiem Wam następnym razem…

Piżmo sprawia, że pojawia się gęsia skórka. Choć oczywiście nie ono jedno… „Substancje, które dodają perfumom seksowności to piżmo oraz ambra ale wszystko zależy od kompozycji. Od tego z jakimi kwiatami, owocami i innymi nutami są skomponowane i w jakich proporcjach”, mówi Nina Kowalewska-Motlik, „Podobnie jak nie ma ulubionej potrawy na świecie, a mówi się o walorach ostryg w grze miłosnej, to jeżeli nasz ukochany ma alergię na skorupiaki, możemy go zabić”, uśmiecha się.