…czyli zmysłowość we flakonie.
Wchodzisz do pokoju mając na sobie ten zapach i natychmiast spojrzenia kierują się w twoją stronę. Na jednych działa intrygująco, na innych podniecająco. Zmysłowość to jego drugie imię. Aby powstał, twórca zapachu, Dominique Ropion, jeden z najsłynniejszych nosów perfumiarstwa, dokonał kilkuset prób.
Skomponowanie Portait of a Lady zajęło wiele czasu. W efekcie powstał jeden z najdoskonalszych zapachów z różą w centrum. A to jeszcze nie koniec. Ropion zestawił turecką różę z paczulą, cynamonem i kadzidłem olibanum. Powstał zestaw wybuchowy. Składniki te tworzą one spójną orientalną miksturę oplatającą różaną esencję. Do tego piżmo w bazie zapachu, drewno sandałowe i żywica benzoesowa. W akordzie głowy znajdziemy lżejszą czarną porzeczkę i malinę. A jednak przez większość czasu czujemy ciepłą, zmysłową różę.
Powstał barokowy, bogaty zapach – zmysłowy i pociągający. Uwodzący, orientalno-różany i zmysłowy, o hipnotycznej sile przyciągania. Kompozycja jest jednocześnie klasyczna i współczesna. Konstrukcję zapachów można porównać do piramidy. Tuż po nałożeniu perfum czujemy tzw. nuty głowy, czyli najbardziej ulotne elementy zapachu. Nuty serca uwalniają się mniej więcej pół godziny później. To one najbardziej decydują o charakterze całej kompozycji. Na końcu dopiero czujemy nuty bazy, odpowiadające za jego trwałość i głębię. W Portrait of a Lady nuty głowy to: czarna porzeczka, malina. W nutach serca znajdziemy tę piękną turecką różę, cynamon, goździk i paczulę. A w nutach głębi mamy drewno sandałowe, ambroxan, białe piżmo, benzoes i kadzidło.
Czy tylko dla dam?
Wbrew nazwie, Portrait of a Lady świetnie pachnie także na męskiej skórze. Oczywiście, jeśli mężczyzna lubi perfumy ciężkie i mocno nasycone. W Polsce można je kupić w na przykład w perfumerii Galilu. W każdym europejskim mieście są salony perfumiarskie, gdzie znajdziecie ten niezwykły zapach. Zapach powstał w 2010 roku. Producent Frederic Malle, Editions de Parfums