Im zimniej za oknem – tym chętniej sięgamy po słodycz. Ale przecież niekoniecznie muszą to być czekoladki. Spróbujmy w tym roku otulić się słodkimi, waniliowymi zapachami… Efekt będzie równie przyjemny, za to o wiele zdrowszy. Poczujemy się otuleni słodkością jak miękkim kocykiem. Opowiem o kilku smakowitych waniliowych perfumach, które „zrobią wam jesień”.

Dlaczego perfumy z wanilią doskonale sprawdzają się jesienno-zimowych warunkach? Wiadomo, że kreacje te są z reguły ciepłe, otulające, ogrzewające oraz mniej lub bardziej słodkie. Ale czy tak słodka jak ciasto? Zapytałam o tę niezwykłą nutę Adrianę Kos, założycielkę perfumerii House of Merlo: „Większość osób automatycznie kojarzy zapach wanilii jako bardzo słodki, czasem wręcz mdły – wspomnienia waniliowych ciast, deserów, lodów czy cukru waniliowego (często mylony z cukrem wanilinowym). Nuta wanilii sama w sobie nie jest aż tak wyraźnie słodka, jej zapach jest często bardziej korzenny, a nawet pieprzny. Perfumy z wanilią są jednakże prawie zawsze mniej lub bardziej gourmand, najczęściej za sprawą dodatków nut wysładzających się, np. suszonych owoców, niektórych żywic czy fasolki tonka. Jeszcze ciekawszy jest temat wanilii, gdy zajrzymy do aromaterapii. Uważa się, że aromat wanilii wywołuje poczucie bezpieczeństwa. Co ważne dzieje się to na poziomie podświadomości, przez co olejek waniliowy potrafi łagodzić niepokój i wszelkiego rodzaju stany lękowe bez dodatkowego działania ze strony osoby poddawanej aromaterapii. Brzmi jak idealna recepta na radość życia 🙂 W House of Merlo staramy się dobierać zapach pod nastrój, potrzebę emocjonalną osoby – ostatnio np jedna klientka szukała zapachu waniliowego, który byłby niczym kaszmirowy sweter i wybrała kompozycję „Amberlievable” marki Astrophil&Stella. Ciekawa jest też wanilia z odrobiną koniaku i drzewa sandałowego w „Andalusian Soul” marki The Merchant of Venice – od razu przenosimy się do słonecznej Hiszpanii!”

A teraz opuszczamy Hiszpanię, wciąż zostając w waniliowych klimatach. Znacie „Vanilla Vibes” Juliette Has a Gun? To inna wanilia… przypominająca waniliowe morze. Jest tam słodycz, ale i morska sól. Trudno to opisać, ale naprawdę czuje się w nim… sól. A jednak wciąż jest słodki. Apetyczny, ciekawy zapach. Mimo, że kojarzy się z wakacjami, pasuje także na zimne dni, właśnie dzięki swojej apetycznej słodyczy. Podobnie jest z zapachem „Material” marki Amouage, gdzie poza wanilią znajdujemy też zmysłową paczulę, oud, akordy drewniane i osmantus. Ten zapach jest perfekcyjną mieszanką na zimę – otula i ogrzewa. Oto jak ciekawie swoje dzieło opisała Cécile Zarokian, twórczyni zapachu: „W tym zapachu wanilia ukazuje swoje podwójne oblicze. Z jednej strony jest łagodna i komfortowa, z drugiej – skórzano-zwierzęca, nieustannie oscylując między niewinnością a dzikością”.

A teraz coś, co sprawia, że ludzie zaczepiają nas na ulicy. Montale „Dark Vanilla” – niezwykły orientalno-drzewny zapach, który jest ciepły i intrygujący jednocześnie. Sa tu też egzotyczne przyprawy i zmysłowy akord skóry. Odkryłam go w perfumerii Quality, jak zresztą całą gamę niesamowitych perfum Montale. Te jednak są niesamowite!

Waniliowe nuty znajdziemy w wielu popularnych perfumach, niekoniecznie niszowych. Każda firma wie, że wanilia podoba się klientom i stara się przygotować dla nich coś smakowitego. Przykładem może być kultowy zapach „Si” Armaniego. Jest w nich i róża i frezja, ale w bazie – właśnie słodka wanilia. Znam kobiety, które używają tego, i tylko tego, zapachu od lat. Podobnie jest z „Coco Mademoiselle” Chanel, gdzie również najpierw otula nas róża i mimoza, ale w głębi czeka wanilia. Przed laty sama uwielbiałam Flower by Kenzo, gdzie różowy pieprz i róża bułgarska były przedsionkiem do krainy wanilii i białego piżma.
Od lat lubię niezwykłe mieszanki zapachów proponowane przez brytyjską markę Jo Malone. I w kwestii wanilii… połączyli ją z anyżem. I ten koktajl jest naprawdę zaskakujący. Chłodny, świeży, elegancki. Idealny zarówno na zimne, jak i cieplejsze dni.

Latem na półki sklepowe trafił też nowy, waniliowy zapach Diora… Vanilla Diorama. Miał to być swoisty hołd dla jednego z ulubionych deserów Christiana Diora. Stworzony dla projektanta przez słynną paryską restaurację Maxim’s. Zapach też jest smakowity – zawiera wanilię z Madagaskaru, odrobinę rumu i paczuli – a te słodkości skontrastowano ze świeżymi nutami cytrusowymi i gęstą nutą kakao.
Wanilia to nuta, którą lubi wiele osób, ale są i tacy, którzy kojarzą ją właśnie z ciastami i uważają za zbyt „zwykłą” i popularną. Niech sobie uważają… My, fani słodyczy jesienią, olewamy ich.