Miłosne duety. W dobie nieustająco rosnącej liczby perfum unisex, w połowie lutego zwykle poszukujemy jednak jednoznacznie męskich lub kobiecych zapachów, a świetnie sprzedają się właśnie prezentowe perfumiarskie duety. Nie umiem na sto procent powiedzieć, czy wszyscy panowie je lubią, ale panie – uwielbiają. Jedno wiemy na pewno – Co trzeciej osobie nie podoba się kiedy druga połówka udowadnia, że nie lubi Walentynek. Aż 67% Polaków uważa, że przeżyło już Walentynki marzeń. Jak wynika z badania serwisu Prezentmarzeń “Walentynki marzeń według Polaków” – 49% ankietowanych obchodzi Dzień Zakochanych, zazwyczaj jednak celebrujemy ten dzień kiedy jesteśmy w związku. Tylko 3% respondentów dobrze się bawi, niezależnie od tego czy ma partnera czy partnerkę. Hihi, niektórzy sigle nawet lepiej. NIezależnie od nastawienia, przygotowałyśmy dla was wybór kilku takich walentynkowych par zapachów, które pasują na romantyczne okazje. W różnych cenach, aby każdy mógł nadać miłosnym wieczorom nieco magii. Zatem zaczynamy wybór najseksowniejszych perfum dla niego i dla niej. I tych romantycznych.
Na początek coś bardzo francuskiego. „Eclat Nuit” marki Oriflame, które jak tytułowa olśniewająca noc, są zmysłowe i seksowne, a jednocześnie romantyczne. W kobiecym flakonie znajdziemy owoc borówki oraz kwiatowy jaśmin, a słodkość uzupełnia orientalna paczula – rozgrzewająca i dodająca tajemniczości. Z kolei męski „Eclat Nuit” to mieszanka drzewno-kwiatowo-pikantna. Zestawienie geranium i bergamotki daje cytrusową świeżość, a akordy czarnej skóry tworzą subtelny kontrast. Zmysłowo…
Drugi duet to wspomnienie zmarłego niedawno fantastycznego projektanta mody i twórcy kultowych perfum Thierry`ego Muglera. Angel dla niej i A*Man dla niego to fantastyczny zestaw zapachów dla odważnych. Kiedyś oszałamiał przepychem i odwagą, dziś to już klasyczny zapach. Angel składa się ze słodkich akordów czekolady, miodu, waty cukrowej, karmelu i kokosu, paczuli, bergamoty i drzewa sandałowego. Kiedy dostałam je po raz pierwszy w życiu pokochałam natychmiast. Zapach ten wprowadzono w 1992 roku i szybko podbił świat. Niedługo później na rynku pojawiły się perfumy w kształcie słynnej gwiazdy dla mężczyzn. A*Man pachną drzewem, wanilią i słodką paczulą, a także orientalną kawą. Fantastyczny miks. W duecie z Angel będą także świetnym walentynkowym prezentem.
Był czas, kiedy uwielbiałam klasyczne „Narciso Rodriguez For Her”. Zapach nowoczesny, pełen kontrastów, a wciąż bardzo kobiecy. Jednym z jego twórców był fantastyczny Nos Francis Kurkdjian. Połączył kwiatowe nuty wończy i kwiatu pomarańczy z białym piżmem, bergamotką, ambrą i wanilią. Do tego dodał wetywerię i paczulę. Efekt – współczesna, odważna kobiecość. Do kompletu można dobrać męski „Narciso Rodriguez For Him Bleu Noir”, w którym pachnie kardamon i gałki muszkatołowa, fiołek, piżmo, drzewo cedrowe i ciepły bursztyn. Oba flakony tworzą idealny duet.
Dla fanów niszowych zapachów mam znowu coś osobistego. Oba zapachy z domu perfumiarskiego Frederica Malle`a. Dla niej „Portrait of a Lady”, dla niego „French Lover”. Uwielbiam oba. Są zmysłowe, słodkie i seksowne zarazem. To już klasyki na rynku światowych perfum. W warszawskiej perfumerii House of Merlo usłyszałam nawet, że świat w pewnym momencie zaczął dzielić się „Portreciary” i te drugie. Jest w tej kompozycji barokowa turecka róża, cynamon, kadzidło, drzewo sandałowe, paczula i piżmo. We „French lover” też jest kadzidło i piżmo, ale w zestawie z arcydzięglem, drzewem cedrowym, irysem, pieprzem, paczulą i wetiwerem. Cudny, niespotykany zapach.