Alkmie, czyli eko linia z Karkonoszy, prezentuje nowa linię nawilżającą. Co widać na pierwszy rzut oka? Piękny design. Co dalej? Naprawdę ciekawy skład. Zima to czas szczególnych problemów z przesuszeniem skóry. Linia Hydro ma być odpowiedzią na potrzeby skóry suchej. Mamy w składzie aktywne substancje, które pobudzają odbudowę, wzmacniają ochronę, a dodatkowo dbają o wzrost elastyczności i jędrności skóry. Co w linii spodobało nam się najbardziej? Po pierwsze nawilżający krem do twarzy. Nie dość, że pięknie nawilża, to jest też świetną bazą pod makijaż. Skuteczność w nawilżaniu pochodzi z mikrokapsułek, w których zamknięte są składniki nawilżające. Dzięki temu przenikają one do głębokich partii skóry, zapewniając intensywne nawilżenie na wielu poziomach. Do tego kompleks polisacharydów, które zwiększają długotrwałość tego efektu.
Podoba nam się też nawilżający żel do mycia ciała, który oczyszcza skórę, nie naruszając jej naturalnego płaszcza lipidowego. Przywraca i utrzymuje nawilżenie. W składzie znajdujemy roślinne masło z olejem z awokado i oliwy z oliwek, delikatne roślinne substancje myjące oraz sok z aloesu. Ciekawym produktem jest też nawilżająco-ochronne masło do ciała. Jest w nim ekstrakt z czerwonej algi, przystosowanej do życia w niskich temperaturach, roślinne masło z najcenniejszymi frakcjami oleju z awokado i oliwy z oliwek. Do tego w komplecie cudnie odżywczy krem do rąk.
Otworzyłam, przetestowałam raz, a teraz pakuję całość do kartonu i wiozę na zbiórkę dla uchodźców z Ukrainy. Od dziecka myślałam, że słowo wojna na zawsze zostanie na stronach historycznych ksiąg. Niestety…