Totalne owoce czyli perfumy Floro marki Jeroboam

Ten zapach to wyczekana wiosna! A może nawet już soczyste lato, bo łączy intensywny zapach kwiatów i obezwładniający aromat przepysznych nut owocowych? „Floro” składa hołd kwiatom. Ale w tak niezwykłej wersji, że pokochają go zarówno kobiety jak i mężczyźni. Pewnie przez zmysłowy sandałowiec, drewno, cedr i piżmo, które po owocowo-kwiatowym otwarciu pozostają na skórze.

Floro, Fot. IG Jeroboam

Zanim jednak rozwiną się te zmysłowe aromatym uderza nas na początek pyszne i soczyste jabłko oraz ananas. Na to w nutach serca nakłada się delikatny jaśmin i sandałowiec. Ten piękny koktajl stworzyła ulubienica marki Jeroboam a także Jovoy – Vanina Muracciole. Vanina pochodzi z Włoch, ale dzieli swoje życie między Paryż a Korsykę. Ukończyła prestiżową szkołę perfumeryjną ISIPCA de Versailles. Pracę w zawodzie zaczynała w Mediolanie i Grasse. Po powrocie do Paryża pracowała dla mistrza Jeana Patou.

Floro, Fot. IG Jeroboam

Jeroboam to ciekawa marka. Stawia na proste flakony i mniejsze objętości (30 ml). Jej twórca, François Hénin, stawia na czyste ekstrakty perfumiarskie. Jest i wątek polski – wszystkie nazwy zapachów Jeroboam wywodzą się z esperanto, uniwersalnego języka stworzonego pod koniec XIX wieku przez Ludwika Zamenhoffa.

Jeśli zatem kochacie owoce i szalone kwiaty, ale w wydaniu zmysłowym… „Floro” jest dla Was. Dla mnie z pewnością jest, szczególnie teraz, na początku wiosny. Do kupienia w perfumerii Quality.

Agnieszka
Agnieszka

Im więcej mam lat, tym temat urody jest ważniejszy. Wymaga pracy, uważności i dbałości. Tym chętniej o tym piszę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *