Wanna czy prysznic? Był taki czas, kiedy codziennie po pracy brałam kąpiel w wannie. To musiało być bardzo dawno temu, bo pamiętam, że czasem kąpałam się z moją małą (wtedy) córeczką. Czyli kilkanaście lat temu. Potem świat przyśpieszył, zmieniłam mieszkanie, zamieniłam wannę na prysznic. I tak już zostało. I choć potem mogłam wybierać kąpiel w wannie, i tak najczęściej wybierałam prysznic. Szkoda. Teraz staram się zwalniać.

W codziennym spowalnianiu pomagają zapachy. Pachnące rytuały. I tu pomagają mi od tygodnia nowe naturalne żele pod prysznic marki beBIO: bioRegeneracja i bioNawilżanie z kwasem hialuronowym, bio-peptydami i mnóstwem innych dobroczynnych dla skóry składników.

Ten pierwszy, bioRegeneracja ma naprawdę fajny skład: kwas hialuronowy, bio-peptydy, olej Kahai i ekstrakt z wrzosu ujędrniają i odżywiają skórę. Peptydy pobudzają produkcję kolagenu i elastyny. Olej kahai to witamina E i F, a także A- botaniczny retinol.
Ten drugi żel, nawilżająco – kojący HYALURO bioNAWILŻANIE idealny jest dla skóry suchej i bardzo suchej, czyli mojej. Od czasu pierwszych „dorosłych” stresów, kiedy odezwała się tarczyca, moja skóra potrzebuje nawilżenia i ukojenia. A tu czeka na nią nawilżający kwas hialuronowy, bio-peptydy, olej Kahai oraz ekstrakt z dzikiego ryżu. Jednym słowem – samo dobro!
