Uwielbiam takie akcje! Można przecież sprzedawać produkty kropka. Można też, obok sprzedaży, popularyzować rzeczy ważne i najważniejsze. I taką kampanię uruchomiła polska marka YOPE, której olejek intymny (i płyny do higieny intymnej) stały się pretekstem do rozmowy o intymności i o tym, jak ważny jest czuły dotyk. Hasło „Proszę dotykać!” oznacza o wiele więcej: dbać, masować, pielęgnować, nawilżać… ale też akceptować, utulić, relaksować się.

Sam olejek cudownie pachnie i jest w 99 proc. naturalny. Ma w składzie kilka olejków – z wiesiołka, maruli, pestek moreli, ogórecznika lekarskiego, cykorii, soi, czarnej herbaty. Idealnie uprzyjemni masaż intymny, ale ukoi też podrażnienia po treningach i rozmaitych otarciach. Pielęgnuje okolice intymne i pomaga na wrastające włoski.

W tej niezwykłej linii intymnej jest też łagodzące serum z aloesem, probiotykiem, ostropestem i algami i hydrofilowy żel myjący z olejem z moreli, orzechów macadamia oraz inca inchi. Patronem całej akcji jest fundacja SEXED. Totalnie popieramy i podpisujemy się pod każdym hasłem tej akcji. Bo, jak śpiewa w „Tolerancji” Stanisław Sojka „Wrażliwe słowo, czuły dotyk wystarczą. Czasami tylko tego pragnę, tego szukam”… Dotykajcie się!
