Kadzidło frankońskie jest uwielbiane przez perfumiarzy, ponieważ daje ten niezwykły, zmysłowy akord… Zwane też olibanum, kadzidło to jest zastygłym żywicznym sokiem z drzew Boswelia. Najsłynniejsze gatunki tych drzew rosną w Omanie i Jemenie, inne też w Afryce (Somalia) a także w Indiach. Tu jednak skupimy się na Sułtanacie Omanu, gdzie na początku lat 80. zaczęła się historia kultowej marki Amouage. I właśnie kadzidłu składa hołd najnowsza odsłona kolekcji The Odyssey – zaprezentowana właśnie przez markę – linia Escape. W jej skład wchodzą cztery nowe kompozycje: Lineage, Search, Guidance i Purpose.

Pięknie opowiada o nich Renaud Salmon, szef kreacji Amouage: „Podczas odkrywania Omanu często można poczuć się jak przy obcowaniu ze skarbami. Wiele moich pomysłów pochodzi z samotnych podróży i być może dlatego trzeci rozdział The Odyssey Collection skupia się na ucieczce w głąb siebie. Kolekcja jest wyjątkową olfaktoryczną podróżą, która budzi uczucia: ciekawości – Lineage, odwagi – Search, wewnętrznego triumfu – Guidance i przebudzenia – Purpose. Skupiając się w tej kolekcji na pustynnej omańskiej wyspie Masirah, pragnąłem współczesnym językiem oddać hołd korzeniom Amouage, pozostając wiernym etosowi domu Amouage: łączeniu kultur i pokoleń”.

Wspólnym składnikiem wszystkich czterech zapachów stało się wspomniane kadzidło frankońskie. I to ono daje zmysłowość i głębię, a jednak każda z kompozycji pachnie inaczej i zabiera nas w inną olfaktoryczną podróż. Stworzyli je trzej słynni perfumiarze: Karine Vinchon-Spehner (Lineage), Quentin Bisch (Guidance i Purpose) i Alexis Grugeon (Search). Jak zwykle w tej niezwykłej marce – zapach to nie tylko perfumy, ale cały miks wrażeń, które zapewnia flakon, rzeźba, obraz, kolor i muzyka. Perfumy z linii Escape zamknięto w półprzezroczystych flakonach, których odcienie odzwierciedlają naturalną paletę barw omańskiej wyspy Masirah. Belgijska artystka Louise Mertens wykreowała wyrafinowane, abstrakcyjne obrazy kolekcji Escape, a rzeźby – Olivia Van Impe. Do tego belgijski producent muzyczny Cøpal stworzył oryginalne ścieżki dźwiękowe, które zostaną umieszczone na platformach muzycznych (pisząc to słucham właśnie fragmentów muzyki na Instagramie marki).




A teraz zapachy. Na początek cudowny Lineage. Wrażenie słońca, przypraw (syczuański pieprz i imbir), jednocześnie minerały i morska bryza. Jest egzotyczna mirra i oczywiście kadzidło frankońskie. Coś niesamowitego. Idealny na skórze mężczyzny i kobiety. Chłodzi i ogrzewa jednocześnie. Z kolei Search ma mocne cytrusy, ale raczej gorzkie i lekko metaliczne. I kadzidło i jałowiec. Dym. Zapach, który zatrzymuje, zachwyca i dodaje energii. Pięknie pachnie na moich włosach. Trzeci, Guidance, jest słodszy, bardziej buduarowy, pudrowy, ale niespokojny i zmysłowy. Otula nas w nim wiosenny jaśmin, smakowita wanilia, ciepłe drzewo sandałowe i ambra… ale w tle czai się to słynne uwodzące kadzidło. Z kolei Purpose jest najbardziej drzewny, przyprawowy, piaskowy, nieco tytoniowy, ale też odrobinę słodki i bardzo seksowny. Początkowo myślałam, że jest bardziej męski… ale kiedy nosiłam go cały dzień nabrał delikatności, nie tracąc pazura. Podoba mi się.
Szczerze… nie umiałabym wybrać jednego. Raz myślę, że Search, potem odpływam w Purpose… Wieczorem pragnę otulić się Lineage, a leniwy poranek prosi o Guidance. Idealnie się uzupełniają.
