Mydlane opowieści

W 1976 roku urodziłam się Ja. Oraz firma L’OCCITANE. Ja – w pogodny majowy dzień w Warszawie, a L’OCCITANE – w pięknej Prowansji – tam zawsze są słoneczne dni. Trzydziestoletni wtedy założyciel firmy, Olivier Baussan, mając tylko alembik i niewielką ciężarówkę, ale przede wszystkim ogromną wiedzę o roślinach, zaczął destylować olejek eteryczny z rozmarynu i sprzedawać go na lokalnych targach. Następnie rozszerzył swoją produkcję o mydła i kremy, inspirując się zapachami rodzinnej Prowansji. Tu nasza historia ponownie się przeplata:) Od urodzenia kocham zarówno rozmaryn jak i prowansalskie mydło. Z kolei dziś, jako dorosła osoba, niezwykle cenię uczciwość w pracy i tu też są punkty styczne.

Bowiem L’OCCITANE to firma oparta na wartościach. Stawiająca na jakość produktów i dobro ludzi – zarówno pracujących w organizacji, jak i Klientów. Współpracują z lokalnymi francuskimi rolnikami, a także zbieraczami roślin i ziół. Lawendę zamawiają w jej mateczniku, czyli Prowansji, masło shea z uczciwych (wobec mieszkańców i przyrody) plantacji w Burkina Faso, a piękne kwiaty zwane Immortelle (Nieśmiertelnik) przywożą z Korsyki, gdzie rośnie ich odmiana o najwyższym stężeniu składników przeciwstarzeniowych. O nich muszę napisać osobny tekst 🙂

Kostki do mycia albo prania. Jak wolisz

Marka słynie z pachnących balsamów, kremów do rąk i właśnie kultowych mydeł. Kiedy słyszę, że L`OCCITANE wprowadza ich nową kolekcję, od razu mam błysk w oku. Szczególnie, że nowa kolekcja jest i nowatorska i cudownie pachnąca.

Po pierwsze i jak zawsze: proste receptury zawierające co najmniej 78% olejów roślinnych (słonecznikowego, kokosowego i oliwy z oliwek), które łagodnie oczyszczają skórę.

Po drugie i dla mnie najważniejsze: zapachy! Kultowe składniki Prowansji, takie jak ekstrakt z werbeny, migdałów, oliwy z oliwek lub olejek eteryczny z lawendy sprawiają, że skóra delikatnie i pięknie pachnie. Tym razem zestaw kolorowych mydełek Bonne Mère zauroczy was zapachem limonki z mandarynką; lipy ze słodką pomarańczą; rabarbaru z bazylią lub rozmarynu z szałwią.

Lawenda – skarb Prowansji

Po trzecie: niepodrabialny styl, czyli tradycyjny wygląd klasycznego mydła z Marsylii w formie kostki. W nowej kolekcji są mniejsze i kolorowe kosteczki oraz fajne rozwiązanie: mydełka peelingujące do masażu. Jednocześnie oczyszczają skórę, złuszczają martwy naskórek i masują. I mają do tego idealny kształt. Jedna strona mydła jest wyprofilowana w taki sposób, aby łatwo było ją utrzymać w dłoni, a druga ma kuliste wypustki, które pomagają wykonać delikatny masaż. Mydło Migdał zawiera ekstrakt z migdałów i olejek migdałowy, a mydło Masło Shea dodatek masła shea z Burkina Faso. Obydwa mydła zawierają złuszczające drobinki pochodzące ze zmielonych skorupek migdałów.

Mydełko peelingujące

I jeszcze coś. Nowe mydełka L`OCCITANE nie zawierają oleju palmowego. To ważne.

Agnieszka
Agnieszka

Im więcej mam lat, tym temat urody jest ważniejszy. Wymaga pracy, uważności i dbałości. Tym chętniej o tym piszę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *