Olejek do ust Your Kaya naprawdę daje efekt glow! I pozostawia na ustach błysk tafli o zmysłowym zapachu smacznego toffi. Apetyt rośnie…
„W Your KAYA wierzymy, że nie trzeba wiele, aby podkreślić naturalny blask – mówi twórczyni marki, Kaja Rybicka. – Dlatego nasz nowy olejek zapewnia naturalny, minimalistyczny nude makeup i maksymalnie lśniące usta. Co więcej, po zimie wargom przyda się mocna dawka odżywienia i zmiękczenia, bez efektu klejenia, a to właśnie oferuje nasz nowy produkt”, mówi Kaja.
Olejek pachnie kuszącym toffi, zmysłowym migdałem i wanilią. Oblewają one usta, utrzymują się na nich tak samo długo, jak efekt naturalnego rozświetlenia. Olejek ma też piękny kolor. Mieszanka letniej czereśni i odcieniu nude wydobywa naturalny koloryt ust.
To produkt 2 w 1, który nie tylko podkreśla naturalne piękno ust, ale również je nawilża i zmiękcza. Tu działa nieprzeceniony olej z nasion słonecznika i olej rycynowy, który wygładza usta i tworzy na ich powierzchni film chroniący przed utratą wody z naskórka. Z kolei znana i ceniona witamina E działa antyoksydacyjnie, wzmacnia barierę naskórkową i zapobiega podrażnieniom.
Co więcej, olejek jest przyjazny wszystkim! Docenią to alergicy, ponieważ nie wywołuje on podrażnień – plus jest to produkt wegański i naturalny – jego skład zawiera aż 90% składników pochodzenia naturalnego! Naturalny i naturalnie zmysłowy. Urzekające… Od czasu, kiedy okryłam cudowny olejek intymny tej marki ( z kojącym aloesem, łagodzącym ekstraktem z konopi, delikatnym nagietkiem oraz olejem ze słodkich migdałów – idealne ukojenie w pieczeniu, szczypaniu, swędzeniu, zaczerwienieniu, szorstkości i przesuszonej skórze) – zawsze z chęcią sprawdzam co nowego. Tu idzie w parze jakość, pielęgnacja, zmysłowość, kolor i efekt.
Im więcej mam lat, tym temat urody jest ważniejszy. Wymaga pracy, uważności i dbałości. Tym chętniej o tym piszę.
