Naprawdę! To moje odkrycie ostatnich miesięcy. Otóż ucho jest tak położone, że ma ogromny wpływ na wygląd naszej twarzy. Zawsze myślałam, że zmiany w wyglądzie uszu, wynikają z ich rośnięcie. Otóż nie! Tam raczej wiele zanika…. Fantastycznie opowiada o tym Magdalena Konieczny z gabinetu Sztuka Piękna, która robi fantastyczną manualną terapię twarzy:
„Uszy rosną do 6 roku życia, natomiast z wiekiem dochodzi do atrofii tkanek w obszarze twarzy i głowy, czyli do zmniejszenia ich objętości. Uszy zbudowane są z chrząstki. Mięśnie tracą objętość, kości również i uszy wydają nam się… większe”, tłumaczy ekspertka. Magdalena Konieczny robi mooooocny masaż uszu. Delikatnie mówiąc. Okazuje się jednak, że może pomóc utrzymać ładny owal twarzy i jędrność skóry.

„Masaż uszu jest zbawienny dla naszej urody i zdrowia”, opowiada ekspertka, „ucho jest bogato unaczynione, unerwione, w jego okolicy znajdują się ważne ujścia naczyń limfatycznych. Ucho odgrywa bardzo ważną rolę w procesie starzenia, zdradza nasz wiek, pokazuje postępujące procesy biomechaniki starzenia, które zaczynaja się już po 25 roku życia. Żartobliwie ujmując, młoda twarz to miękkie ucho. Z wiekiem zmienia się położenie ucha, kieruje się ono do centrum twarzy, skutkiem czego tworzy się pionowa zmarszczka przy uchu, a samo ucho staje się twarde. Uszy łączą się ze strukturami naszej twarzy, a wszelkie napięcia w obrębie mięśni twarzy, zrosty tkankowe będą tworzyły blokady krążenia krwi i limfy. Idzie za tym niedożywienie tkanek, obrzęki limfatyczne w środkowej części twarzy i oczu, które nie będą miały jak się zmniejszać, bo w okolicy ucha ujścia limfatyczne będą zablokowane. Masaż uszu w aspekcie w aspekcie urodowym ma rozmiękczyć tę przestrzeń, zwiększyć mobilność chrząstki ucha, dostarczyć twarzy składników odżywczych, a także usprawniać drenaż limfatyczny z twarzy i okolicy oka”.

I dlatego właśnie masaż ucha, ten profesjonalny, jest nieodłącznym elementem pracy manualnej w gabinecie masażu. Na własnym przykładzie przyznam, że czasem powoduje ból. A jeśli masaż ucha boli – oznacza napięcia i sztywność tkanki. Z każdym masażem ból powinien być mniejszy, bo tkanka zostanie rozmiękczona, poprawi się jej mobilność. Masaż ucha, refleksologia i akupunktura ucha w Medycynie Chińskiej znana jest już od IV stulecia. „Na uchu znajduje się mapa całego ciała, spotykają się w nim wszystkie kanały energetyczne ciała. Masując ucho stymulujemy ok. 70 receptorów, które poprawiają krążenie krwi w obrębie narządów wewnętrznych. Uwalniane jest napięcie zgromadzone w ciele, stymulowana praca mózgu i ośrodkowego układu nerwowego. Wzmacniają się narządy wewnętrzne, ciało zyskuje energię. Poprawia się ruchomość szyi, zmniejszają bóle karku. Masaż uszu relaksuje, pomaga w walce ze stresem, uwalnia endorfiny”, tłumaczy Magdalena Konieczny.
Po profesjonalnym masażu warto próbować masować uszy w domu. „Polecam zacząć od rozmasowania okolicy przed i za uchem i za uchem w celu pobudzenia krążenia, odblokowania ujść limfatycznych. Palec wskazujący układamy za uchem, a środkowy przed nim, możemy przy tym otworzyć usta. Następnie i intensywnie pocieramy góra i dół przez ok. minute. Potem kciukiem i palcem wskazującym rozcieramy i ugniatamy cała powierzchnie ucha. Na koniec wyciągamy ucho do góry i na boki. Z korzyścią dla zdrowia i urody róbmy ten prosty masaż codziennie po kilka minut”, dodaje Magdalena.

Zaczęłam. Będę opowiadać, narazie jednak boli. Motywuje mnie fakt, że ostatnio zobaczyłam u bliskiej mi osoby pionową zmarszczkę przy uchu. Wnikliwie się przyjrzałam i faktycznie, ucho zaczyna kierować się w stronę centrum twarzy. Tam pod spodem z pewnością są zablokowane kanały limfatyczne i naczynia krwionośne. I obiecałam sobie, że moje ucho nie wyląduje w tym miejscu :))) Działam.