Piękna rano, promienna wieczorem… łatwo powiedzieć. Najważniejsze, by ułożyć pielęgnację w odpowiedni sposób jest wyrobienie sobie dobrych nawyków. Jak to zrobić? Tłumaczy Olga Szemley, twórczyni Yogattractive.
„Jeśli twoja skóra tak wygląda, to wcale niekoniecznie znaczy, że poskąpiłaś jej najbardziej reklamowanego serum na rynku. Jako lustro całości organizmu, twarz często woła o pomoc i mówi ci, że „jedziesz na oparach”. Kiedy ostatnio sprawdziłaś poziom mikroelementów w organizmie? Kiedy skontrolowałaś równowagę hormonalną? Zrobiłaś USG tarczycy? Zażywałaś ruchu 4-5 razy w tygodniu? Adekwatnie do swoich potrzeb się wysypiałaś, regenerowałaś, wypoczywałaś? Czy zadbałaś o wewnętrzną podaż kluczowych składników budulcowych pięknej skóry, czyli kolagen, siarkę MSM, cynk i ceramidy?”, pyta Olga i ma rację. Według tych zasad skonstruowała swoje produkty i ćwiczenia.
Warto zatem dbać o siebie mądrze, ale przede wszystkim – systematycznie. Jak to zrobić, żeby codzienna pielęgnacja nam się szybko nie tylko nie znudziła, ale także przynosiła pożądane efekty? Oto kilka propozycji na rano i na wieczór, które nie zajmą dużo czasu, a dadzą zastrzyk świeżości i piękna tkankom.
Co dokładnie proponuje Olga?
Poranek dla energii:
1. Zimny prysznic. Choć na chwilę. Pierwszy raz nie jest łatwy, gdy jednak poznasz ten zastrzyk endorfin, poczujesz dobre “uzależnienie”, niesamowity wręcz przypływ energii i poprawisz krążenie w skórze. Jeśli to dla ciebie zbyt dużo, spryskaj bardzo zimną wodą twarz lub użyj masażera lodowego.
2. Masz prawo nie mieć ochoty na gimnastykę. Jeśli jednak choć czasami dasz radę na przykład porobić „pajacyki” czy poskakać przez 3 minuty, to „nakręcisz” metabolizm i dobry humor.
3. Czas na nagrodę: łyk pysznego Eliksiru kolagenowego. To kluczowy moment – przez resztę doby będzie pracował na sprężystą i świetlistą skórę, podczas gdy ty zajmiesz się już czymś innym. To wymarzony pitny kosmetyk!
Jeśli oprócz kolagenowego ujędrnienia chcesz zapobiec także utracie wilgoci skóry twarzy i całego ciała, wystarczy jeden szybki (i bardzo smaczny) szot Maestrii, czyli ceramidów premium.
Powyższe czynności trwają krócej niż przeczytanie tego tekstu. Czas goni, lecz zadbanie o siebie procentuje odrobiną energii więcej na start dnia. A po takim jego rozpoczęciu warto poddać się małemu rytuałowi kosmetycznemu powiązanemu z paroma minutami jogi twarzy i automasażu.
4. Po obowiązkowej tonizacji twarzy i nałożeniu serum peptydowego zmieszanego z kwasem hialuronowym warto opukać, oklepać i oszczypać buzię, a w inne dni – warto sięgnąć po jeżyki do akupresury lub roller jonizując.
Wieczór dla relaksu:
1. Idealne oczyszczanie bez podrażnień – to oczywistość. Olej micelarny sprawdzi się najlepiej, bo uszanuje dojrzały już płaszcz hydrolipidowy.
2. Potem tonizacja i, jeśli czas pozwala, chwila głębokiej stymulacji tkanek dłońmi lub płytką gua-sha. (Jak zrobi taki masaż? Ponownie zachęcam do obejrzenia video powyżej – masaże łatwiej pokazać niż opisać.) Co istotne, niedługi masaż w domu nie jest obarczony ograniczeniem, by nie wykonywać go tuż przed snem. Takie obostrzenia dotyczą długotrwałych masaży limfatycznych wykonywanych w gabinecie.
3. Masaże dłońmi i płytką z reguły wymagają poślizgu. Jest bardzo ważne, aby stosować oleje przeznaczone do tego celu, które odżywią i zmineralizują skórę do głębi, nie przeciążając jej i pozostawiając wolne pory.
4. Gdy przyjdzie pora układać się do snu, najlepiej byłoby zrobić to po uprzednim rozluźnieniu żuchwy, czyli znowu chwili jogi twarzy. W ten sposób po przebudzeniu twarz będzie najbardziej wypoczęta.
5. Gdy już się pomasujesz i poćwiczysz, usuń resztki oleju ze skóry i przeprowadź swoją wieczorną pielęgnację, w której pierwsze skrzypce powinny odgrywać retinoidy typu niskodrażniącego, czyli te w najbardziej cenionej formie olejowej.
Olga przypomina też, że doskonale o swój dobrostan dbają zwierzęta: „Zaobserwuj, jak przed snem się przeciąga twój pies czy kot. To mądrość natury każe mu uwolnić napięcia powięziowe z ciała. Z punktu widzenia ewolucji jesteśmy bardzo podobni do zwierząt – nasze ciało również lubi mały, kojący stretching przed zasłużonym odpoczynkiem. Dlatego w tym przypadku yoga twarzy to najlepsza metoda stymulacji skóry twarzy i szyi, jaką możemy sobie wymarzyć przed snem”, dodaje Olga.
Dobrych poranków i smacznych snów!